Kryzys w koronie

Aktualna sytuacja związana z  pandemią koronawirusa  i  konsekwencjami (bliższymi i dalszymi), jakie  wywołuje, budzi w człowieku nieprzyjemne emocje i obciąża umysł rozmyślaniem na temat (niekorzystnego)  rozwoju wydarzeń. Można powiedzieć, że pomijając niewielkie różnice indywidualne, pozostajemy zintegrowani i równi pod wieloma względami wobec tej sytuacji: czujemy się zagrożeni i niepewni. Myślę, że warto oswoić ten stan, choćby przez podsumowanie  dotychczasowej wiedzy na temat natury kryzysu by nie marnować cennych sił na bunt wobec tej sytuacji i skierować uwagę na osobiste zasoby by być dla siebie i innych źródłem wsparcia w tej trudnej sytuacji.

Natura kryzysu

Kryzys w życiu człowieka pojawia się często jako wynik nagłych zmian, które zachodzą w znanym, przewidywalnie działającym środowisku, a przemiany takie uznane są przez człowieka jako niekorzystne i zagrażające. Może pojawić się: w procesie dojrzewania biologicznego człowieka, w wyniku podejmowania przez niego ról społecznych i zawodowych, z powodu  zdarzeń losowych lub nagłych zmian zewnętrznych w przyrodzie (na przykład z powodu katastrofy biologicznej lub atmosferycznej). Już pobieżnie przypatrując się własnym doświadczeniom, można znaleźć ilustrację do wymienionych sytuacji kryzysowych (na przykład: dojrzewanie, zmiana stanu cywilnego, narodziny potomstwa, powódź w 1997, huragany).

Człowiek, który dotychczas pomyślnie funkcjonował (przedkryzysowo) w oparciu o swoją wiedzę, zdobyte kompetencje i wykorzystywane zasoby, nagle staje w obliczu niewiedzy, znikomej  sprawczości. To oznacza, że brakuje mu sposobów do poradzenia sobie z problemem. Dorosły człowiek ponownie staje w roli ucznia, który nie wie, jak działać, popełnia błędy, potrzebuje wysiłku i czasu, by pokonać trudności. Ponadto warto zauważyć, że w sytuacji trwania kryzysu nie wiadomo, jak długo czas zahamowania czy spowolnienia będzie trwał. W tym czasie człowiek ponownie mierzy się z uczuciami lęku, złości, smutku i bezradności. Często też słabo toleruje niepewność w odniesieniu do rozwoju zdarzeń. Co więcej, trudność może sprawić  zaakceptowanie własnej niewiedzy i nieporadności. Możliwe, że z tego powodu będzie dodatkowo nadmiernie obwiniał siebie. To, co znane i sprawne, już nie wystarcza, by trafnie i szybko znaleźć rozwiązanie problemu, znane sposoby są nieadekwatne w odniesieniu do nowej sytuacji. Ta konfrontacja jest dla człowieka bardzo trudnym, wymagającym mobilizacji stanem.

Podejmowanie działań w kryzysie

W sytuacjach kryzysowych szukamy zasobów w granicach własnych kompetencji, ale często sięgamy też po te zewnętrzne. Aktualna sytuacja ogólnoświatowej pandemii doskonale ilustruje ten stan. Może ona dodatkowo nasilać poczucie bezradności, ponieważ zewnętrzne wsparcie również konfrontuje się z brakiem adekwatnych i celnych rozwiązań trudnej sytuacji. Kryzys główny generuje sporą ilość niekorzystnych następstw i nikt nie może z całą pewnością podać „recepty” na rozwiązanie, zażegnanie sytuacji.

Kryzys działa niczym kontrast podany dożylnie: „wybarwia” wszelkie słabości, zarówno w obszarach wiedzy i umiejętności osobistych, jak też tych systemowych. To, na co nie chcieliśmy zwrócić uwagi i pomijaliśmy z różnych względów, „agresywnie” narzuca się swą obecnością.

Warto jednak pamiętać, że kryzys mieści w sobie dwa pozornie sprzeczne elementy,  zagrożenie i potencjał zmiany na lepsze. To właśnie kryzys kieruje nas, ludzi (jako jednostki i większe organizmy społeczne) w stronę rozwoju. Koszty rozwiązania są jednak spore, dotyczą zmian w każdej dziedzinie życia i mogą mieć kaskadową formę. Chociaż ich ciężar dla każdego z nas ma wymiar indywidualny, to ostatecznie zyskujemy nową perspektywę patrzenia na życie, zmieniamy gradację wartości, cele, otwieramy się na współpracę, stajemy się bardziej kreatywni.

Pozytywny wydźwięk kryzysu oznacza także to, że nasza uwaga nakierowana jest na dokonanie napraw „uszkodzonych elementów” lub wprowadzenie nowych, w miejsce zepsutych i nieprzydatnych. Dopiero przyszłość wskaże zyski  wynikające z aktualnych  wydarzeń, oczywiście konieczne jest własne zaangażowanie w proces odnajdywania rozwiązań.

Radzenie sobie z kryzysem – checklista

Sprawdź zatem, czy masz swój kompas działania, który pomoże  przezwyciężyć trudności. Oto niektóre miejsca, na które warto  zwrócić uwagę:

  • Ustalam własną strefę wpływu i akceptuję, że są sprawy ode mnie niezależne.
  • Koncentruję się na działaniach, które pozwolą na utrzymaniu optymalnego bezpieczeństwa i komfortu własnego funkcjonowania, pomimo trudności.
  • Rozpoznaję swoją strefę wpływu i widzę, jak wielu działań mogę się podjąć, by ten czas (pomimo trudności) budował poczucie sprawczości, sensu, zadowolenie i odprężenie.
  • Potrafię wyznaczyć i realizować zadania, które dotyczą mnie i innych, a które są o różnym stopniu trudności, przez co mogą wymagać więcej lub mniej czasu.
  • Staram się być w codziennym życiu najlepszą „wersją” siebie i nie zniechęcam się, jeśli nie od razu jest tak, jak chcę, wierzę, że następnym razem będzie lepiej.
  • Zachowuję aktywność umysłową i fizyczną w obszarach do tej pory (z różnych przyczyn) zaniedbanych.
  • Urozmaicam swoje zadania tak, by znalazły się w nich również te, które pozwolą mi na odczucie odprężenia, przyjemności.
  • Sprawdzam swój styl myślenia na temat trudnej sytuacji; (szklanka do połowy pusta – czy szklanka do połowy pełna). Czy mój czas wypełniają: obwinianie, katastroficzne wizje, wiara w trwałość trudności, czy może udaje mi się zauważyć, że problemy są przejściowe i mają ograniczony zasięg.
  • Potrafię rozpoznać swoje przekonania, które  sabotują zdrowe myślenie. Zadaję sobie pytanie, jak często we wnioskowaniu stosuję nadmierne uogólnienie,  wyolbrzymianie negatywnych konsekwencji i pomijam wszelkie pozytywne informacje.
  • Umiem wskazać swoje myśli, które powodują trudne emocje (lęk, złość, smutek).
  • Zdobywam potrzebne informacje u ekspertów.
  • Poszukując informacji, potrafię rozróżnić fakty od prezentowanych opinii, często „zabrudzonych” błędami i powierzchowną interpretacją.
  • Wiem, na czym polega zdrowe myślenie: jest to wnioskowanie oparte na faktach, a nie na błędnych ocenach, przypuszczeniach i odczuciach (swoich i innych osób).
  • Wiem, że zdrowe myślenie prowadzi do ustalenia bliższych i dalszych celów oraz pomaga wyznaczać działania optymalnie zdrowe i bezpieczne.
  • Potrafię wskazać, co pomaga unikać najbardziej niekorzystnych sytuacji, w tym obciążających mnie konfliktów.
  • Wiem, że natura zdrowego myślenia przypomina, że to, co kiedyś było dobre, teraz może się nie sprawdzić, a to, co dla mnie jest dobre, nie musi być dobre dla innych.
  • Obserwuję, jak inne osoby sobie radzą w trudnych sytuacjach, może znajdę w ich zachowaniu coś, co „doda mi skrzydeł”.

Tworząc własną strefę wpływu wzmacniamy poczucie sprawczości, a także uczymy się dostrzegać szczegóły, doceniać ich piękno  i czynić  z nich pożytek.

 

Olga Brodzińska -Żukowska